To co napiszę jest super proste i oczywiste. Gdybyśmy nie biegali nigdy nie poczulibyśmy magii Shotover zaraz po deszczu. Niebo przecinała potężna tęcza, ostatnie promienie słońca przebijały się przez liście i drzewa tworząc mieniące się plamy światła na ścieżce (gdyby dobrze się przypatrzeć pewnie zobaczylibyśmy driady, elfy i inne leśne duszki). W powietrzy wciąż czuć było zapach deszczu, kakofonia kropel spadających z liści brzmiała jak najpiękniejsza muzyka….. Ehhhh, nie-do-opisania.

 

Pin It on Pinterest

Share This