Marcin nie miał wyjścia i musiał zakupić nowe buty tydzień przed ultra bo poprzednie jednak były już do niczego. Nawet próby sklejenie ich taśmą nic nie dały. Marcin kupił ten sam model buta, który miał poprzednio czyli Salomon Speedcross 3. Podczas 58km buty spisały się na medal. Lekkie, przewiewne, dobrze przylegające do stopy. Samo oczyszczająca się podeszwa z dobrym przyczepem. Nie było żadnego problemu na śliskich zbiegach. I co w angielskim bieganiu najważniejsze – co się wleje równie szybko się wylewa i woda nie chlupie pomiędzy palcami.

Szczęściarz, nawet najmniejszego pęcherza nie dostał.

Pin It on Pinterest

Share This